Gry - zrzeszające fanów mangi Kaori Yuki Angel Sanctuary

lisz666

Znalazłaś smaczki?? Nawet gdy grasz kobietą możesz uwieść gwiazdę zaranną ;P. Jako zagorzały zwolennik yuri próbowałem i prawie mi się to udało gdyby nie potknięcie pod koniec ;P. Ja tam gram w Utawarerumono, Age of empires III. Nabrałem też ochoty na nowego princa ale mi nie ruszy Sad

. Konsoli nie mam.

Sushi

Wiem, że można również i Jedwabną Lisicę Wink

Niestety, grałam chłopcem, więc lesbijski romans miałam z głowy (wybrałam Gwiazdę Zaranną). Smaczków to niewiele znalazłam, może mógłbyś mi podać parę?

Ja dostałam w prezencie "Godfather" i katuję mój sprzęt aż furczy Twisted Evil

Ale chyba wrócę do Baldursa... Nie ten poziom, klimat i grywalność. Tak, tak, jestem wybredna Wink

Hatter

Sesja w natarciu toteż w najbliższym czasie sobie nie pogram, ale jeszcze zanim tu przyjechałam i zajęłam się projektami dopadłam ostatniego Tomb Raidera - Underworld. Ostatnio pisałam, ze Legenda to już "nie ten TR co kiedyś", na szczęście ostatnia część nowej trylogii w jakimś stopniu przynajmniej ratuje twarz przygód Croft, jakie wyszły spod dłuta Crystal Dynamincs.

A skoro już o twarzy mowa - zarówno ta jak i figura naszej heroiny są... palce lizać po prostu. Tak kształtnej Croftówny nie widziałam chyba od czasów pierwszej trylogii z lat 1996-1999, kiedy piksele tu i ówdzie dawały pole do popisu dla wyobraźni. Stawanie w szranki z niemal symbolicznym przedstawieniem postaci to niemałe wyzwanie, toteż pokłony raz jeszcze w stronę CD. Gdy już się utknie w którymś poziomie (a na szczęście da się utknąć, powrócił też klasyczny "zawał zza rogu" i parę mutantów), z lubością szuka się rozwiązania takim modelem i z równa lubością podziwia animacje.
Poza jedną może - o ile bieganie boso jest zaprojektowane o tyle inaczej od biegania w butach, co zwyczajnie realistycznie, o tyle skoki a'la nietoperz czy latająca wiewiórka wymagały ode mnie przyzwyczajenia się.

A Natla wygląda jak Meryl Streep. Poza tym, ze faktycznie "nie wie, kiedy umrzeć", osobiście uważam to za plus!

Sushi

Age of Mythology, Baldurs Gate 2, Civilization 4, Medieval: Total War 2... wszystkie łączy to, że przeciwnik (komputer) nie boi się pyskować, obrażać, zdradzać, oszukiwać i krótko mówiąc: zachowywać się jak skurw**** Wink

PS: Simsy 3 nadchodzą wielkimi krokami. Simsomaniacy wszystkich krajów łączcie się! Nadchodzi uczta! Very Happy

PS2: W Tomb Raider nigdy nie grałam... A powinnam? :>

lisz666

ja tam dorwałem się do warcrafta III ale przez neta. Rozgrywki świetne. Granie z żywymi ludźmi daje totalnie inny wymiar gry. Troche popykałem w lionhart ale akcja tam się ciuuuungnie i ciunnngnie, trzeba mieć cierpliwość Razz

.

Medea

A ja pykam w butelkę z kolegami ^^ z koleżankami też czasami, ale wolę facetów.

Sushi

Videmo

A propos gier - ostatnio ledwo zdołałam pozbierać się ze śmiechu, kiedy uświadomiłam sobie, że większość kodów do Heroes3 (które u mnie nie działają, ale już to jakoś przeboleję xD) zawiera w sobie cytaty z "Monty Python i Święty Graal" XDD

Hatter

Sushi

Sporo!

Tworząc Simy możemy im przypisać cechy z bogatej puli, toteż nie będzie już sztucznego podziału na znaki zodiaku (który u mnie się nie sprawdzał - finalnie wszyscy byli towarzyscy i jak jeden mąż olewali obowiązki domowe Wink

Simowie mogą też - nareszcie! - wychodzić z domu i spacerować po okolicy: pracując, plotkując, spotykając się ze znajomymi czy uczestnicząc w lokalnych wydarzeniach. Plus lepsza grafika, więcej pomniejszych opcji i nowy silnik. Większa frajda rozpocznie się po wypuszczeniu dodatków Wink

Hatter

Cóż, nie ukrywam, ze najciekawiej w tym wszystkim brzmi opcja faktycznej ingerencji w charakter Simow. I racja, lenistwo u Simów to była raczej cecha stała i niezmienna, z drugiej jednak strony ciekawsze wydaje mi się walczenie z lenistwem niż z pracoholizmem.

CO do wyjścia z domu, czy w Sims 2 nie było już takiej możliwości? Grywałam na konsoli (wcale nie grało się tak źle, chociaż wiadomo, trzeba było się przyzwyczaić a i gałka analogowa myszki nie zastąpi) i jak pamięcią sięgam, mogłam z powodzeniem odwiedzać sąsiadów.

Sushi

Na konsoli tak, ale nie w wersji komputerowej Smile

Uprzedzając pytania: odwiedzanie okolicy bez plansz wczytywania nowych plików.

Cytując za wikipedią:

Hatter

O, a edytor projektów i możliwość projektowania wnętrz brzmi jak dla mnie jeszcze lepiej Very Happy

. Niejednokrotnie włączałam grę głównie po to, by wklepać parę zbawiennych kodów i szaleć z mieszkaniami.

I dobrze, ze twórcy poszli w stronę ograniczenia ilości potrzeb zamiast jej zwiększenia, a już w ogóle błogosławieństwo za wyrzucenie potrzeby towarzystwa. Moi simowie notorycznie przypłacali swoje kariery depresją Razz

.